Fiat 500L – rozmiar ma znaczenie
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Fiacie 500 L od razu wyobraziłam sobie większego brata znanej już „pięćsetki”. Nie do końca miałam rację, choć było blisko. Pod względem designu są bardzo zbliżone, ale wygląd zewnętrzy mocno je różni. Dziś opowiem Wam o tym, dlaczego czasami rozmiar L jest lepszy.
2014-09-18 Marka Fiat 25 0
Fiat 500L 2013
Udostępnij
BAGAŻNIK
Naturalnie pierwszą rzeczą jaką musiałam sprawdzić był bagażnik. Po chwili mocowania się z nim, ukazał się kawał przestrzeni, którą szybko zagospodarowałam.
Wózek mieści się w nim bez większego problemu. Zostaje nawet miejsce na dodatkowy bagaż.
Jeden mały trik sprawił, że bagażnik zyskał na atrakcyjności. To możliwość zmiany wysokości podłogi. W pierwszym wariancie podłoga jest na równi z progiem załadunku tworząc otwartą przestrzeń, w drugim możemy ją ustawić ok. 15 cm wyżej, co dzieli nam bagażnik i może pomóc przy organizacji pakowania, trzeci wariant to wyjęcie podłogi, co pogłębia bagażnik i maksymalnie go powiększa. W bagażniku mamy również kilka małych schowków, a pod podłogą znajduje się koło dojazdowe.
Drzwi bagażnika otwierają się bardzo wysoko, ale to nie problem. Problemem jest to, że ich zamknięcie wymaga nie lada siły. Musiałam całym ciężarem ściągnąć je w dół, a osoba mniejsza i lżejsza pewnie będzie miała jeszcze większy problem.
Próg załadunku jest na niedużej wysokości co ułatwia pakowanie.
DZIECKO W AUCIE
Montaż nosidełka w Fiacie 500L jest bardzo wygodny. Nie dość, że auto jest podniesione, to jeszcze ma wysoki dach. Mało tego, z tyłu jest naprawdę sporo miejsca, więc absolutnie zero przeszkód.
Jak widać kolejnym plusem jest to, że drzwi otwierają się szeroko.
Tylna kanapa jest bardzo twarda, ale nasi podróżnicy w fotelikach nie odczują tego. Odczują natomiast dużo miejsca na machanie nogami, bo przestrzeni mamy tam pod dostatkiem.
W 500 L- ce również są wbudowane Isofixy, a dodatkowo fotelik możemy „zakotwiczyć” w fotelu o czym informują nas oznaczenia widoczne z bagażnika. W Fiacie nie można wyłączyć przedniej poduszki powietrznej pasażera w związku z czym nie wolo tam przewozić dzieci tyłem do kierunku jazdy.
Odwracając się do tyłu mamy dobry widok na nasze maluchy i całkiem dobry do nich dostęp.
Na zdjęciu widać też doskonale jak wysokie jest to auto wewnątrz.
Klasyczne kieszenie, które zwykle mamy na tyłach przednich foteli, zostały zastąpione wysoko umieszczonymi, plastikowymi schowkami.
Początkowo zastanawiałam się skąd taki pomysł, ale ostatecznie uznałam, że to całkiem mądre. Może nie schowamy tam wiele, ale pasażer z tyłu, ma do nich lepszy dostęp. Nie wspominając o dzieciach, które na wyciągnięcie ręki mogą mieć (np.) chusteczki, bez proszenia o nie mamy (choć pewnie i tak będą prosić).
Kanapa z tyłu nie ma podłokietnika (zaskoczenie), więc osoba siedząca po środku ma niemal taki sam komfort, jak te przy oknach. Dodatkowo kanapę możemy przesunąć do przodu lub złożyć, powiększając tym samym przestrzeń bagażową (jest to na tyle łatwe i lekkie, że poradzimy sobie świetnie bez męskiej pomocy).
MAMA W AUCIE
Nie wiem kiedy ostatnio jechałam autem z tak czułym sprzęgłem. Pedał wręcz zapada się pod niewielkim naciskiem. Nie wiem czy to plus czy minus, ale niewątpliwie odczułam to od razu kiedy zaczęłam jechać. Prowadząc miałam też wrażenie, że niezbyt dobrze trzyma się drogi. Testowana wersja nie posiadała również czujników parkowania (tym bardziej kamer cofania) i chociaż nie do końca im ufam, to jednak jestem ostrożniejsza gdy informują mnie o przeszkodzie. Warto jednak wiedzieć, że za 1500zł możemy dokupić pakiet PARK który zawiera te pomoce.
W samochodzie siedzimy wysoko i wsiadamy do niego zupełnie komfortowo. A jak już jesteśmy w środku nie czujemy rozczarowania. Wszystko jest estetyczne, delikatne i na swoim miejscu.
Kierownica jest bardzo wygodna, a panel na desce rozdzielczej czytelny. Zegary delikatnie stylizowane na retro, nic się nie gryzie i tworzy fajną całość. Widoczność jest dobra. Nie widać jednak przodu auta – dla osób nieprzyzwyczajonych będzie to początkowo dyskomfortem związanym z obawą uderzenia w przeszkodę. Jednak szybko można się przyzwyczaić.
Tylne szyby otwieramy w tym aucie za pomocą korbki – to nie wymaga komentarza 😉
Tym autem możesz również podróżować z koleżanką, mamą, sąsiadką, córką… 😉
Wyświetlacz między zegarami podaje nam informacje o otwartych drzwiach, a w trakcie jazdy podpowiada kiedy zmienić bieg. Nie musimy zawsze go słuchać, ale dzięki temu zmaksymalizujemy ekonomiczność.
Auto jest bardzo wysokie. Siedząc prosto mamy jeszcze bardzo dużo miejsca do podsufitki. Składa się to na poczucie nieprzytulnego wnętrza. Testowany model (wersja wyposażenia Easy) jest wewnątrz dość twardy i plastikowy. Bardzo estetyczny, ale jednak czegoś mi tam brakowało. Porównałam go z wersją wyposażenia Lounge i tam rzeczywiście jest dużo przyjemniej.
WYDATKI
Decydując się na zakup Fiata 500L, w zależności od wyposażenia, wydamy od 49.900zł (wersja POP) do ponad 100.000zł w najbogatszej wersji ze wszystkimi dodatkami i pakietami. Testowany model jest w wersji Easy, a jego cena promocyjna to 62.000zł. Dostępny jest tylko w roczniku modelowym 2013. Obecnie nie jest już oferowany, a na jego miejscu jest wersja POP STAR, która praktycznie nie różni się od poprzednika. Deklarowane przez producenta spalanie to 6,9 litra w trybie mieszanym (czyli miejsko-pozamiejskim), 9,1 w miejskim i 5,6 w pozamiejskim.
PODSUMOWANIE
Auto wywołuje bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony to fajny, miejski minivanik, z drugiej jednak, w podstawowej wersji nie oferuje za wiele. Pod względem mamo-wymagań nie mogę się przyczepić – egzamin zdany. Jednak mi osoboście czegoś zabrakło. Niemniej jednak, inwestując w to auto, możemy korzystać w wielu bajerów – od personalizacji kolorystycznej po panoramiczny szyberdach. Myślę, że w warunkach miejskich 500 L-ka sprawdzi się bez większych zastrzeżeń.
TESTOWANY MODEL:
Fiat 500 L 2013 w wersji wyposażenia Easy
Silnik: 1.4 16V T JET
Moc: 120 KM
Skrzynia biegów: 6 biegowa manualna
Długość: 4140 mm
Szerokość: 1784 mm
Wysokość 1660 mm
Rozstaw osi: 2612 mm
Pojemność bagażnika: 400 litrów