Jestem Polakiem mieszkającym na obczyźnie już od przeszło dwudziestu pięciu lat. Pamiętam doskonale dzień jak wspólnie z rodzicami wyemigrowaliśmy do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia od tego, jakie w tamtych latach oferowała nam Polska. Nie ma co ukrywać, warunki życiowe, ekonomiczne, przemysłowe oraz społeczne są zdecydowanie lepsze w Ameryce niż Polsce, choć nad wyraz przesadne byłoby stwierdzenie, że Ameryka jest krajem mlekiem i miodem płynącym. Czasem trzeba się w Stanach nawet dwukrotnie więcej napracować i wysilić niż w Polsce, aby móc godziwie żyć. Jednym z przykładowych kłopotów jak dla mnie w kontekście Ameryki były loty do Barcelony z Miami, gdyż te dłużyły się niemiłosiernie a sami przewoźnicy byli naprawdę podrzędnej jakości. W ostatnim czasie zmieniło się to znacznie i dużo szybciej idzie dolecieć z Miami do Barcelony, lecz nie zmienia to faktu, że sami Amerykanie także borykają się od wielu dziesięcioleci ze swoimi własnymi problemami, których np. w Polsce nie ma.