Adaptery do pasów bezpieczeństwa dla kobiet w ciąży – test
Zdrowa ciąża to gwarancja dobrego samopoczucia i możliwość zupełnie normalnego funkcjonowania w życiu codziennym. Dla wielu z nas, jego nieodłącznym elementem jest podróżowanie autem, często do samego rozwiązania. Ile razy miałyście sytuacje, w których nie zapinałyście pasów, bo uwierały rosnący brzuch, podkładałyście pod pasy poduszkę lub trzymałyście je całą drogę w ten sposób, aby nie opinały? Dziś gadżet, którego twórcy zrobili wielki ukłon w stronę ciążowych brzuszków i małych żyć, które je zamieszkują. Zapraszam na subiektywny test adaptera do pasów bezpieczeństwa.
2015-11-30 7 0
Adaptery Tummy Shield
Udostępnij
Mam za sobą dwie ciąże i przyznaję, że z adaptera nie korzystałam w żadnej z nich. W drugiej ciąży nawet sporo czytałam, szukałam na rynku pierwotnym i wtórnym, ale ostatecznie w myśl, że za pierwszym razem dałam radę bez i teraz zrezygnowałam z zakupu. Nie zmienia to faktu, że zainteresował mnie ten wynalazek na tyle, abym do niego dotarła i osobiście sprawdziła jak działa. Podpytałam też użytkowniczek o ich opinie, które okazały się niezwykle pomocne.
Testowany przeze mnie model to Tummy Shield, który został zaprojektowany przez trzech australijskich inżynierów. Przeszedł crashtesty i miał wiele prototypów, by w końcu trafić na sklepowe półki. Przeszedł testy w ośrodkach badawczych i uzyskał ich pozytywną opinię. Przenosi napięcie pasów z brzucha na uda i biodra.
Zestaw Tummy Shield składa się z podkładki, którą umieszcza się na siedzeniu oraz jej przedłużenia w przypadku głębokich foteli.
źródło: sklepwiatraczek.pl
Wbrew pozorom nie jest to lekka poduszeczka, a naprawdę ciężka (4,5kg!) podkładka dociążona stalowym elementem, który ma ją utrzymać nieruchomo na siedzeniu. Tę samą funkcję mają również spełnić pasy, którymi mocuje się adapter wokół fotela.
W moim aucie należy dodatkowo użyć przedłużenia ze względu na głęboki fotel. Inaczej jest po prostu nie wygodnie.
Montaż adaptera jest prosty i dość szybki, jednak gdy dzielimy auto np. z mężem, przekładanie go za każdym razem jest uciążliwe. W sytuacji kiedy chcemy usiąść z tyłu, a nie mamy oddzielnych siedzeń tylko kanapę, nie możemy go przymocować. Aby zapiąć się pasami wystarczy przełożyć taśmę, która idzie dołem przez metalowy uchwyt. Jest to zadanie tym trudniejsze, im wyższa ciąża i większy brzuszek.
Adapter Tummy Shield, plusy:
– komfort i bezpieczeństwo
– łatwość montażu i użycia
– testowany i akredytowany
– uniwersalny
– przenosi napięcie z brzucha na uda
minusy:
– cena (około 350zł)
– waga
– kłopotliwe użytkowanie w przypadku noszenia długiej spódnicy, sukienki/kurtki, płaszcza
– grubość – adapter ma około 5cm grubości więc może utrudnić odpowiednią regulację fotela i wygodę prowadzenia.
Rynek jest ubogi w tego rodzaju adaptery. Alternatywą może być produkt firmy BeSafe, który działa podobnie, choć jest wykonany w nieco inny sposób. Jednak jego cena oscyluje w granicach 250zł. Przed zakupem warto poszukać u znajomych lub na rynku wtórnym. W niektórych miastach istnieje również możliwość wypożyczenia adapterów (np. przez sklep z akcesoriami dziecięcymi), więc jeśli potrzebujesz go na ostatnie 2 miesiące ciąży, sprawdź opcje w swoim mieście.
Przepisy pozwalają na jazdę bez pasów bezpieczeństwa w trakcie ciąży. Zapinać czy nie? Zapraszam do dyskusji.